Gdybyśmy mieli się zastanowić jakie akcesorium (poza młynkiem, ekspresem, czy zaparzaczami) jest najważniejsze spośród wszystkich gadżetów kawowych – czy to na barze w kawiarni bądź w kuchennym zaciszu, myślę, że zwycięzcą rankingu zostałaby waga do kawy. Dlaczego? Ponieważ dzięki wadze zyskujemy dodatkowe skille: precyzję i powtarzalność. Jaką jednak wagę do kawy wybrać? Zobaczcie naszych faworytów!
Jak to dawniej bywało? Czym zastępowano wagę do kawy?
Pamiętam jak dziś, kiedy to nawet za barem, pierwsze dripy z Melitty 102 – nie było wtedy Hario w Polsce – parzyliśmy bez użycia wagi, do naczyń z miarką: 200ml / 300ml / 400ml… Po jakimś czasie pojawiły się wagi kuchenne. Rewolucja nastała podczas World of Coffee w Wiedniu 2012 roku. Tu Po raz pierwszy zobaczyliśmy czym jest dedykowana waga do kawy. Jeszcze przed premierą poznaliśmy w akcji wagę Hario na Brew Barze.
Co tu dużo mówić. Od razu każdy chciał ją mieć! Była to pierwsza waga do kawy, która miała wbudowany stoper – WOW! Rozwiązanie, które zrewolucjonizowało cały rynek kawiarni segmentu Specialty. W końcu nie były potrzebne dodatkowe stopery podczas parzenia dripów! Była to rewolucja na poziomie Gravitech zaprezentowanego w 2014 w Rimini.
Tak, jak w przypadku wag, nikt nie wpadł na pomysł dodania stopera, tak w przypadku ekspresów do 2014 roku nikt nie wpadł na wbudowanie w nich wag.
Problem w tym, iż z roku na rok na rynku pojawiają się coraz to nowsze, bardziej innowacyjne produkty i trudno zdecydować, jaka waga do kawy sprawdzi się najlepiej.
Jaka waga do kawy jest najlepsza? Nasz ranking
Waga do kawy to wybór trudny, ale nie niemożliwy. Dziś zmierzymy się z popularną czwórką, której na przemian używam w kawiarni i w domu. Każda z tych wag ma swoje plusy i minusy – to właśnie na tym chciałbym się skupić w tym artykule.
1. Hario Drip Scale
2. Hario Metal Drip Scale
3. Brewista Smart Scale / Brewista Smart Scale MK2
4. Acaia White Pearl
1. Hario Drip Scale
Ta waga do kawy jest jak kot, ma (przynajmniej) 9 żyć! O co chodzi? O to, iż pomimo tego, że waga nie jest wodoszczelna ani wodoodporna, jeżeli zdarzy nam się ją przypadkowo zalać to nie musimy się tym faktem bardzo martwić. Wystarczy, że od razu wyciągniemy baterie, zalaną wagę do kawy przetrzemy, następnie na kilka godzin położymy na ekspresie i będzie śmigała jak nowa.
Brak skomplikowanych układów elektronicznych sprawia, że trudno jest tę wagę zabić. Aktualnie na barze używam dwóch klasycznych wag Hario, obie mają przynajmniej 3-4 lata i obie przynajmniej raz w tygodniu przypadkowo są zalane. Choć nie ukrywa, słyszałem o śmiertelnych przypadkach zalania… Jedynym mankamentem jest fakt, iż ścierają się literki ON/OFF oraz START/STOP.
PLUSY
- prosta, mało skomplikowana budowa
- przejrzystość i ergonomia pracy
- wysoka jakość zastosowanego materiału
- nieśmiertelność (no prawie)
MINUSY
- długi czas od włączenia do pełnej gotowości
- zasilanie bateriami AAA (po pewnym czasie i kilku zalaniach waga potrafi szybko wypijać sok z baterii)
- brak gumek antypoślizgowych
- brak izolacji pokrywy na baterie
2. Hario Metal Drip Scale
Hipsterska wersja klasycznej wagi kuchennej Hario. Waga ta pojawiła się trzy lata po premierze Hario Drip Scale. Czy zrewolucjonizowała rynek? Wydaje mi się, że nie. Głównym powodem jest to, iż nadal jest to klasyczna waga do kawy Hario, o dokładnie takich samych parametrach. Wydaje się być bardziej solidna, powłoka z nierdzewnej stali dość dobrze się prezentuje, natomiast podświetlenie LED sprawia, że nie straszne są już eventy kawowe na dworze, które często trwają do późnych godzin nocnych.
PLUSY
- nowoczesny design,
- przejrzystość i ergonomia pracy, bateria ładowana za pomocą ładowarki USB,
- możliwość demontażu górnej platformy,
- podświetlenie LED możliwość postawienia wagi „na ściance” w pionie.
MINUSY
- długi czas od włączenia do pełnej gotowości,
- brak wodoszczelności,
- panel dotykowy wykończony na połysk, po kilku użyciach pojawiają się rysy,
- nie jest aż tak nieśmiertelna jak pierwsza waga Hario.
3. Brewista Smart Scale
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż mówię tu o pierwszej wersji tej wagi. Aktualnie dostępna jest druga wersja, która dopracowana jest pod względem wodoszczelności oraz w której baterie AAA zastąpiono akumulatorem ładowanym przez port USB.
Wracając do pierwszej wagi do kawy marki Brewista, pierwszą styczność z tym cudem, jeszcze w wersji prototypowej, miałem podczas London Coffee Festival w 2015 roku. Robiła wtedy wrażenie, niestety jakość wykonania budziła wątpliwości.
Ostateczna jednak wersja wagi jest dopracowana w każdym detalu, dobrze spasowana, schludna, z opisanymi przyciskami. Waga działa szybciej niż wagi Hario, jedynie funkcja tarowania zajmuje niewielką chwilę. Ta waga do kawy posiada 4 tryby pracy pod espresso i 2 tryby do alternatyw. W rzeczywistości używam na co dzień jedynie dwóch trybów, które najbardziej mi odpowiadają:
– w pełni manualny – gdzie zarówno czas, jak i tarowanie wykonuje ręcznie
– tryb auto 1 – czyli tryb espresso, gdzie waga automatycznie taruje się po postawieniu na niej filiżanki, po chwili uruchamia się stoper.
Obie funkcje także znajdują się w nowej wersji Brewisty.
Mankamenty? Po półtora roku intensywnej pracy w kawiarni na ekspresie i kilkudziesięciu zalaniach powoli niektóre przyciski odmawiają posłuszeństwa. Lecz na tę ilość użyć i tak jestem pod wrażeniem!
PLUSY
- kompaktowe rozmiary,
- tryb automatycznego tarowania po postawieniu filiżanki,
- dobrze spasowane materiały,
- dwie plastikowe przykrywki, jedna na platformę, druga na całą wagę, co ułatwia transport,
- szybkość działania.
MINUSY
- powolne tarowanie oraz przechodzenie pomiędzy trybami,
- zużywające się przyciski niektórych funkcji,
- brak wodoszczelności po pewnym okresie intensywnego użytkowania.
4. Acaia White Pearl
Waga do kawy dla prawdziwego Coffee Geeka! Acaia swoje skromne początki miała na Kickstarterze, gdzie jej twórcom udało się osiągnąć, a nawet przekroczyć cel jakim było 30 tysięcy dolarów w grudniu 2013 roku. Od tego momentu Acaia robi coraz to większe pozytywne zamieszanie na rynku Specialty.
Co ją wyróżnia? Innowacyjność i rozwiązania technologiczne. Poza podstawową funkcją ważenia i mierzenia czasu – jest przy tym bardzo dokładna i czuła. Waga łączy się za pośrednictwem Bluetooth 4.0 z aplikacją na smartfonie i tu zaczyna się zabawa!
Do dyspozycji mamy dwie aplikacje, tradycyjną oraz tak zwanego BrewMastera. Mi osobiście spodobała się ta druga. To aplikacja, która na żywo wyświetla przepływ wody w gramach na sekundę (sic!). Zdecydowanie jest to świetne narzędzie jeśli chcemy popracować nad idealną powtarzalnością. Na plus można wyróżnić fakt, iż każde zaparzenie możemy zapisać i podzielić się nim z innym Coffee Geekem za pośrednictwem Social Media.
PLUSY
- minimalistyczny design,
- jakość wykonania,
- czułość wagi,
- zaawansowanie technologiczne,
- możliwość sterowania wagą z poziomu telefonu,
- aplikacje umożliwiające kontrolę przepływu wody oraz zapisanie swojej receptury wraz z opisem sensorycznym,
- dodatkowa gumowa mata oddzielające gorące naczynie od platformy wagi,
- matę można odwrócić, tworząc wygodną podpórkę pod kolbę.
MINUSY
- wysoka podatność na zarysowania,
- dość spore wymiary zewnętrzne,
- brak pokrowca lub przykrywek umożliwiających swobodny i bezpieczny transport,
- wysoka cena urządzenia.
Podsumowując nasz ranking kaw kuchennych
Jak widzicie, każda opisana waga do kawy ma swoje plusy i minusy. Czy mam swoją ulubioną? Wydaje mi się że nie ponieważ:
- Waga do kawy Hario Drip Scale to według mnie jedno z najlepszych rozwiązań do alternatyw na barze, szczególnie, gdy dość sporo owych alternatyw parzy się na co dzień.
- Waga Hario Metal Drip Scale podobnie jak poprzednik jest dobrym wołem roboczym, a ponadto lepiej wygląda i ładowana jest za pomocą USB – uwierzcie baterii w kawiarni zużywamy sporo 😛
- Brewista Smart Scale to jedyna waga jaką zabieram w podróż ponieważ ma przykrywki zabezpieczające przed uszkodzeniem w transporcie, no i co ważne jest kompaktowa. Poza tym dobrze sprawdza się do espresso.
- Waga Acaia Pearl to waga do kawy, którą najczęściej używam w domowym zaciszu, gdzie się nie spieszę, mam czas na eksperymenty z różnymi technikami polewania wody, szukając najlepiej smakującej filiżanki kawy. To waga, która w kontrolowany sposób pozwala nam na profilowanie parzenia kawy. Zdecydowanie dla Geeków 😀
Przy wyborze odpowiedniej wagi do kawy warto zwrócić uwagę na kilka podstawowych aspektów:
- Rozmiar – tak, rozmiar ma znaczenie. Jeżeli szukamy uniwersalnej wagi kuchennej warto zwrócić uwagę na to, czy swobodnie zaparzymy na niej Chemexa, a także przygotujemy espresso. Wiele wag nie mieści się na kratkach ociekowych, lub są na tyle małe iż nie widzimy wyświetlacza na przykład po postawieniu wspomnianego wcześniej Chemexa.
- Stylóweczka – nie ma co ukrywać, ludzie lubią ładne rzeczy. Dobrze wykonana, designerska waga do kawy nie tylko przykuje uwagę naszą, ale także osób, które wpadły do nas na kawę.
- Precyzja – to dość ważny aspekt . Zwróćmy uwagę czy waga mierzy do dziesiątych grama, czy jest szybka i dokładna, czy ma funkcję kalibracji.
- Żywotność baterii – powoli producenci wag zastępują klasyczne baterie AAA akumulatorami ładowanymi przez port USB. W przypadku tradycyjnych baterii AAA niektóre wagi (szczególnie te podświetlane z bajerami) potrafią zjadać baterię w mgnieniu oka. Pamiętam kiedyś na barze mieliśmy wagę, która zjadała 4 baterie AAA w dosłownie dwa-trzy dni pracy. W przypadku wag z akumulatorem najczęściej starcza on na 30-40 godzin pracy.
- Dodatkowe funkcje – wbudowany stoper, automatyczne wyłączanie się po kilku minutach, automatyczne tarowanie po postawieniu filiżanki, czy śledzenie parzenia za pomocą wykresu w aplikacji to wbrew pozorom przydatne bajery.
Wszystkie nasze wagi do kawy znajdziecie TUTAJ!
No właśnie; rozmiar – czy mała Brewista będzie widoczna spod 6-filiżankowego Chemexa (gdzie używana byłaby w 80% swojego czasu pracy, a pozostałe 20% do espresso) czy lepiej iść w kierunku Hario i zrezygnować z ważenia espresso (bo domyślam się, że Hario nie zmieści się na tacce Rancilio Silvii)?
W domu mam Chemexa 8cup. Postawiony na Brewiste niestety zasłania połowę ekranu. Jeśli patrzyłbyś pod kątem to jest szansa, że wyraźnie przeczytasz. W kawiarni mamy Chemexa 6cup i czasem zdarza nam się go parzyć z Brewistą, jeśli obie wagi Hario są zajęte, lecz nie należy to do komfortowych rozwiązań. W przypadku Hario i Rancilio Silvii to chyba jednak jest ta waga za duża, ale może warto przemyśleć dwie wagi. Hario do alternatyw, a jakąś malutką jubilerską do espresso. np. CoffeeGear Dosing Scale. 🙂
Właśnie na tak rzeczową odpowiedź liczyłem – dziękuję bardzo!
Bez problemu parzę chemexa 6 cup na brewiście (nie musi stać centralnie na środku, centymetr do góry i jest ok). Świetna waga. Też dosyć popularne są wagi jubilerskie z allegro za 30zł ? wyglądają jak brewista, tylko całe srebrne. Dokładne do 0.1 ale bez timera i wodoodporności, tylko są chyba 3 rodzaje. Jedna maksymalnie zważy 500 gramów, druga kilogram a trzecia 2kg. Niektóre kawiarnie nawet z nich korzystają 🙂
Dobrze wiedzieć, dzięki!