Kawa

Espresso miesiąca – sierpień: Pysznie, słodko, letnio – Colombia El Carmen z Bonanza Coffee!

Moment oczekiwania na paczkę z Coffeedesku ze świeżym espresso miesiąca szybko stał się jednym z moich ulubionych. Ekscytacja, ciekawość, a w końcu zadowolenie, że do moich  kubków smakowych trafi pyszna kawa. Tym razem moje oczekiwania zostały jednak przewyższone!

Jak to pachnie?

Po otwarciu paczki z pięknym kotem, moim oczom ukazała się etykieta jednej z moich ulubionych palarni kawy – berlińskiej Bonanza Coffee. Dalej pamiętam ich niezwykłe kawy z Kenii, Salwadoru i Rwandy, no i oczywiście legendarną Etiopię Sasaba. Tym bardziej chętnie oderwałem osłonę strunowego zamknięcia i zanurzyłem nos w paczce. Jasny, jabłkowo-cynamonowy aromat z wyraźnie rysującą się nutą cukru trzcinowego zwiastował świetne rezultaty! Co ważne, po zmieleniu zapach poprawił się i uderzył w nos migdałami i pistacjami.

Jak to smakuje?

Przed przystąpieniem do zaparzania espresso dość jasny stopień wypalenia oraz piękny aromat skusiły mnie do zaparzenia cuppingu. Nie żałowałem! Kawa smaczna, słodka, z przyjemną kwasowością i bez defektów. Polecam w ramach eksperymentu spróbować w metodach alternatywnych!

Następnym krokiem – espresso!

Smakuje tak jak pachnie – świetnie! Już pierwsze espresso zaparzone z 18 gramowej dozy na 36 gramów uzysku w czasie 25 sekund było smaczne. Na uwagę zasługuje tu kwasowość. Wysoka, lecz bardzo jednoznacznie połączona z dojrzałymi jabłkami. W posmaku długo pozostają pistacje i migdały. Dla osiągnięcia optymalnego balansu po wielu próbach najbardziej gładką, słodką i zbalansowaną recepturą okazało się 18 gramów kawy w kolbie, 40 gramów w kawy w filiżance, a to wszystko w czasie 25 sekund. Dzięki takim parametrom aromat rozwinął się i oprócz orzechów i jabłka można wyczuć cytrusowe nuty.  Kwasowość zelżała, na wierzch wyszły migdały i ciemny cukier trzcinowy, lecz w posmaku dalej pozostawała duża ilość czerwonych jabłek i słodkiej pomarańczy.

Jak z mlekiem?

Przy optymalnych proporcjach podanych powyżej, kawa radzi sobie świetnie w klasycznym flat white. 40 gramów espresso i 130 ml lekko spienionego mleka dają wyraźną, intensywną kawę o wyraźnych owocowych nutach z dużą ilością słodyczy.

Kawiarka!

Bialetti Venus 6tz, mielenie na Wilfie, najdrobniejsze. Kawa usypana na równo z górnym rantem koszyczka, do dolnego pojemnika wlana gorąca (90 stopni Celsjusza) woda. Duża moc płyty indukcyjnej. W smaku więcej migdałów i żywej, rześkiej, czerwono – żółtej kwasowości. Zdecydowanie jedna z lepszych kaw jakie zaparzyłem w kawiarce od dawna!

Smak to nie wszystko!

Scott Tedder, który w Bonanzie zajmuje się wypalaniem kawy i kupnem ziarna zielonego, podzielił się z nami swoimi odczuciami dotyczącymi El Carmen:

Ach, El Carmen… Ta kawa zajmuje niesamowicie ważne miejsce w moim sercu. Kiedy rozpocząłem pracę w charakterze kupca ziarna zielonego w Bonanzie miałem cel i marzenie, żeby sprawić, że nasze zakupy będą tak zrównoważone, jak to tylko możliwe. Nie chciałem kupować wyłącznie najdroższej kawy na rynku i microlotów (wyjątkowych zbiorów z mniejszych części dużych plantacji – przyp. red.), które stanowią zaledwie promil produkcji kawy. Chciałem, żeby kawy używane do większych ilościowo wypałów, na przykład pod espresso, służące w kawiarniach do serwowania kaw mlecznych, były połączone z konkretnymi farmami oraz ludźmi. Żeby pozwoliły mi nawiązać współpracę opartą na wzajemnym szacunku oraz poprawie jakości życia w krajach producenckich. Zdecydowaliśmy się działać ze stowarzyszeniem farmerów El Carmen i jesteśmy dumni, że staliśmy się największym kupcem ich kaw w całej Europie.

Raw Material, importer ziarna zielonego, z którym współpracowaliśmy przy tym projekcie, uważa, że system kupna/sprzedaży kaw w Kolumbii, który jest oparty na cenie rynkowej Arabiki, a nie na jakości, jest niekorzystny. Bez dodatkowych korzyści finansowych wielu plantatorów traci chęć poprawy jakości swojego produktu lub w skrajnych przypadkach – do produkcji kawy w ogóle. Raw Material założyło niezależne stowarzyszenia zajmujące się skupem wiśni (owoców kawowca – przyp. red.), które w odróżnieniu do państwowych skupów były oceniane pod względem jakości i potencjału sprzedaży. Jeżeli wiśnie danego producenta spełniały określone warunki, to trafiały do zmieszanego zbioru. Farmer dostawał natomiast nawet 250% ceny, na którą mógł liczyć w tradycyjnym skupie. Jeżeli kawy przewyższały te kryteria, farmer mógł liczyć na sprzedaż swojego ziarna zielonego w jeszcze wyższej cenie. Każdego roku, również dzięki naszym zakupom, El Carmen zaskakuje nas coraz wyższą jakością kaw. Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z tak jakościową oraz dbającą o rozwój lokalnych społeczności kooperatywą farmerów.

Kolumbia El Carmen to nie tylko uczta dla podniebienia, ale również piękne przedsięwzięcie, o którym warto pamiętać przy każdym łyku tej wyjątkowej arabiki. Speciality Coffee to nie tylko smak, to jakość, która wpływa na życie tysięcy ludzi na całym świecie.

Jakub Świątek

Kawa nakłania do rozmowy i tworzenia nowych rzeczy. To właśnie to nakłoniło mnie do oddania się jej na polu zawodowym - nigdy nie nudzi. Najważniejsze w pracy z nią są dla mnie metodyczne podejście z merytorycznymi argumentami. Podczas pracy jako barista lub trener zawsze staram się pokazać pełen obraz sytuacji oraz to, że kawa równocześnie jest tak samo subiektywna jak obiektywna.

Disqus Comments Loading...

Recent Posts

Czarne latte – jak działa i jak je przygotować?

Czarne latte (charcoal latte) szturmem podbija internet. Co to właściwie jest, jak działa, czym smakuje…

4 dni ago

Malinowe tonic espresso!

W świecie kawy zaskoczenia czyhają na każdym kroku. Kilka lat temu takim zaskoczeniem było mieszanie…

1 tydzień ago

Blooming i obrotowe polewanie w ekspresie przelewowym – test Melitta Epour

Ekspres, który obserwuję od dłuższego czasu i na którego pojawienie się w Polsce czekałem, wreszcie…

2 tygodnie ago

Clever – jak łatwo zaparzyć dobrą kawę?

A gdyby tak połączyć dripper z French pressem? Poznaj Clever Dripper — innowacyjne narzędzie do…

2 tygodnie ago

Kawa mrożona z nutellą – słodki deser na ciepłe dni!

Zima ma swój urok, ale pewnie zdecydowana większość z nas cieszy się na powrót długich…

2 tygodnie ago

Kawa po japońsku, czyli nowy zaparzacz Cerapotta

Trafił do mnie nowy gadżet prosto z Japonii – Cerapotta. Wyobraźcie sobie: żadnych papierowych filtrów,…

3 tygodnie ago

Ta strona używa cookies.

Więcej