Kawa

Gwatemala Co-Changers – dobra kawa, która pomaga

Kawa speciality to nie tylko wyjątkowy smak i aromat. Nie wszystko sprowadza się do punktów, niuansów, obróbek i dysput na internetowych grupach pomiędzy brodatymi hipsterami. To także wzięcie odpowiedzialności za to, skąd bierze się kawę, co farmerzy dostają w zamian oraz za środowisko. Projekt Co-Changers pokazuje, że Polska może pomóc w rozwoju Gwatemali. Wszak oba państwa znajdują się wciąż na tej samej planecie, prawda?

Z ziemi polskiej do gwatemalskiej

Świat jest mały. Oto przykład – Jola i Agata. Pierwsza z nich zdobywała swoje kawowe doświadczenie w Australii, w najlepszych kawiarniach i palarniach z tamtej części świata. Następnie postanowiła wyruszyć do krajów Ameryki Środkowej i Południowej, przyglądając się z bliska jak wygląda ten pierwszy i najważniejszy etap w drodze do filiżanki.

Agata natomiast została w Paryżu, angażując się w tamtejszą scenę kawową, a także pomagając tworzyć tak markowe projekty jak cukiernia dla Pierre’a Hermé bądź Cafe Dior by Pierre Hermé  w Tokio oraz Seulu.

W końcu zakładają wspólny projekt – 88 Graines, czyli firmę importującą zieloną kawę, dbając jednocześnie o zrównoważony rozwój w krajach producenckich i budując dobre relacje pomiędzy niewielkimi i średnimi farmerami a niezależnymi palarniami na całym świecie. Co roku tworzą nowy projekt pod nazwą Co-Changers, do którego zapraszają różne firmy i osoby z kawowego świata, gdzie celem jest konkretna pomoc.

W tym roku do projektu Co-Changers dołączyła doskonale znana Wam opolska palarnia Hard Beans Coffee Roasters oraz Coffeedesk, pod skrzydłami polskiego oddziału SCA. Dziewczyny z 88 Graines postanowiły wesprzeć gospodarkę zarządzania odpadami w kawowych regionach Gwatemali – Acatenango oraz Huehuetenango. Tam wywóz śmieci czy ich segregacja – coś, co dla nas jest oczywiste – wymaga tak naprawdę stworzenia całej infrastruktury od podstaw… Śmieci nie lądują na wysypiskach czy w sortowniach, a na obrzeżach miasta i w lokalnych rzekach… Dlatego projekt zakłada pomoc na trzech poziomach – budowy dobrej gospodarki wywozu odpadów, wdrożenia edukacji związanej z recyklingiem oraz wprowadzenia do szkół nauki o gospodarce odpadami, by od najmłodszych lat wypracowywać prawidłowe zachowania względem środowiska naturalnego.

Stąd niepozorna paczka kawy, którą być może zaraz dorzucicie do koszyka, albo właśnie czeka na pierwsze mielenie. Dwa złote z każdego sprzedanego opakowania zostanie przeznaczone na projekt Co-Changers w Gwatemali.

Hard Beans Co-Changers Gwatemala Blend

Gwatemala Co-Changers jest wyjątkowa nie tylko pod względem idei za nią kroczącej. Ciekawostką jest fakt, że jest to nie singiel, a blend pod metody przelewowe, co w polskich palarniach nadal jest rzadkością. Co-Changersowa kawa pochodzi z trzech plantacji – Finca Buenos Aires, z obróbki na mokro i z tegorocznych zbiorów (50%), Finca El Llano, także obróbka na mokro i tegoroczne zbiory (25%) oraz pozostałe 25% to Finca El Oregano, z obróbki naturalnej i tegorocznych zbiorów. Oczywiście wszyscy producenci pochodzą z obu regionów Gwatemali, które są wspierane przez 88 Graines.

Już chociażby ze względu na ciekawy skład warto tę kawę kupić i zobaczyć, że blend także dobrze sprawdzi się w przelewie.

Według etykiety, w smaku znajdziemy nuty czekolady deserowej, jabłka i czerwonych winogron. Ziarna pachną bardzo słodko i przyjemnie. Po zmieleniu wyraźnie czuć mleczną czekoladę przełamaną rześkimi, czerwonymi owocami.

Bardzo zasmakowała mi ta kawa przygotowana w The Gabi Master A. Tutaj Gwatemala Co-Changers pokazała swoją bardzo słodką, krągłą naturę. Jednocześnie nie był to słodki ulepek, a coś, po co chętnie się sięga. Dominowały nuty mlecznej czekolady, ale w połączeniu z delikatną kwasowością dojrzałej wiśni oraz rześkich, czerwonych jabłek i ze średnim body, całość prezentowała się bardzo dobrze.

Korzystałem najczęściej z 18g kawy i 300ml wody. 60g wody najpierw wlewałem bezpośrednio na kawę, mieszając dripperem i czekałem 30 sekund. Po tym czasie wlewałem już przez lejek i prysznic pozostałą część wody, mieszcząc się z czasem w 3:30.

Ale i Hario V60 to dobre rozwiązanie. Tu przy tych samych proporcjach co w Gabi, uzyskałem bardziej rześki napar, z bardziej wyczuwalną wiśnią, winogronami i jabłkami.

Jestem też przekonany, że będzie to świetny strzał do wszelkiego rodzaju ekspresów przelewowych typu Moccamaster. Kawa prosta w obsłudze, zbalansowana, słodka i dająca dużo radości z jej picia. A przy tym wspieracie naprawdę szlachetny projekt i pokazujecie, że Trzecia Fala Kawowa to nie snobizm, ale realny wpływ na zmiany w świecie!

Marcin Rzońca

Piję kawę. To na pewno. Poza tym, fotografuję, filmuję i jestem operatorem telewizyjnym. Z wykształcenia operator, dziennikarz oraz stosunkowiec międzynarodowy. Samowykształcony z picia kawy. Stworzyłem skromny projekt zwany PopularCoffee Blog. Uwielbiam łączyć wszystkie te życiowe cegiełki, by robić jak najwięcej, spotykać ludzi i śmiać się razem z nimi. A, no i sięgnąłem po SCAE Photography Award 2016 w kategorii "From Bean to Cup: The Process". :)

Disqus Comments Loading...

Recent Posts

Kontrola jakości w kawiarni – jak to naprawdę wygląda?

Niedawno na naszym blogu opublikowaliśmy artykuł o technologii na barem kawiarni. Jak słusznie zauważa Dominik,…

9 godzin ago

Aeropress lemonade

Lato to czas, kiedy kawa musi być szybka, zimna i prosta. Nie każdy ma ochotę…

2 tygodnie ago

Kawiarnia Coffeedesk w The Form na warszawskiej Woli

Nie zatrzymujemy się - właśnie otworzyliśmy szóstą kawiarnię w rodzinie Coffeedesk i piątą działającą na…

2 tygodnie ago

Kulisy jakości – ciekawostki o najlepszych zagranicznych palarniach kawy!

Ile ludzi - tyle historii. Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy związanych z kawą, która urzekła…

2 tygodnie ago

Let’s get dirty!

Ustalmy raz na zawsze - zimna kawa to nie tylko mleko z lodem i kawą…

1 miesiąc ago

Barista vs. sztuczna inteligencja

Ekspres sam mieli, tampuje, parzy i spienia mleko. Roboty robią latte art, a domowe maszyny…

1 miesiąc ago

Ta strona używa cookies.

Więcej