Jeśli jesteście ze Śląska, na pewno doświadczyliście pięknej tradycji w pierwszej klasie podstawówki – tyty. To taka pierońsko duża tyta wypełniona po brzegi bombonami i innymi słodkościami. Jak nie mieszkaliście na Śląsku, cóż, pozostaje tylko zapłakać rzewnie nad swoim dzieciństwem i w ramach pocieszenia sięgnąć po nowy Przelew Miesiąca, który swoim smakiem może dostarczyć bardzo słodkich wrażeń! A Ci z Was, co wiedzą czym jest tyta i jak smakuje beztroska, tym bardziej powinni skosztować ziaren przygotowanych przez Caffenation. Przed Wami Gwatemala Santa Rosa El Boqueron Natural!
Kawy pochodzące z tego regionu Ameryki Środkowej charakteryzują się z reguły bardzo zrównoważonym profilem smakowym, oscylującym wokół wytrawnej czekolady, czerwonych owoców i średniego body. W filiżance będzie więc bez wielkich fajerwerków, ale za to stabilnie, przyjemnie, krągło i bezpiecznie. Bardzo częstą metodą obróbki stosowną w Gwatemali jest sposób na mokro, czyli washed.
Jednak w tym miesiącu mamy do czynienia z kawą o wyjątkowym poziomie słodyczy. Gwatemala Santa Rosa El Boqueron z belgijskiej palarni kawy Caffènation jest poddana obróbce na sucho, tzw. natural. Tu wiśnie kawowca suszą się na słońcu i dopiero po osiągnięciu odpowiednio niskiego poziomu wilgotności, ziarna są wyłuskiwane w owoców. To powoduje pozostawienie sporej ilości cukrów, co przekłada się na charakterystyczną słodycz i pełne body wyczuwalne w filiżance.
Otwarcie paczki to bardzo intensywny, słodki zapach, który kojarzy się z brownie, mleczną czekoladą i prażonymi orzechami. Po zmieleniu dochodzi jeszcze delikatna nuta syropu wiśniowego.
Zacząłem od zaparzenia V60. 22 g kawy, 375 g wody, 95 stopni. 30 sekund preinfuzji, 60 g wody, wraz z intensywnym przemieszaniem zawiesiny. Po tym, sukcesywnie, w czterech porcjach wlałem pozostałą wodę, kolistymi ruchami, dość intensywnie, podbijając kawę, co przekłada się na wyższe body. Kawa skończyła się przelewać po 3:00 minutach.
W serwerze znalazłem intensywną kawę, o silnym, czekoladowym zapachu, lekko winnym, przełamanym suszoną wiśnią i syropem wiśniowym. W smaku spora słodycz kojarząca się z tartą z kremem migdałowym, taką szwedzką, z dodatkiem konfitury wiśniowej.
Ciekawe efekty udało mi się uzyskać w AeroPressie. Tutaj 18 g kawy, metoda odwrócona, 225 g wody – połowa wlana na początku, przemieszanie z kawą, kilkukrotne i dolanie reszty. Czas parzenia 2:00 + dość intensywne przeciskanie. Dzięki temu w kawie została podbita słodycz kojarzona ze słodkimi wiśniami i winem, ale wciąż pozostała ta czekoladowo-migdałowa część. Jest intensywnie i słodko.
Jeśli ktoś lubi eksperymenty, taki AeroPress można przecisnąć bezpośrednio na odrobinę mleka słodzonego, skondensowanego oraz 100 g kostek lodu (odejmując te 100 g od wody w AeroPressie). Co Wy na to?
Ekspres sam mieli, tampuje, parzy i spienia mleko. Roboty robią latte art, a domowe maszyny…
Wkraczamy w ten cudowny, ale też momentami bezlitosny gorący czas, kiedy jedyną rozsądną opcją kawową…
Niech się przelewa! Dla wielu entuzjastów wysokiej jakości, kawa specialty to przede wszystkim filtrowana rewolucja…
Witaj wiosno! Długo wyczekiwana pora roku w końcu zawitała, przynosząc ze sobą nowe pokłady energii…
Kryzys na rynku kawy nie mija, a ceny arabiki i robusty nadal rosną, a rynek…
Ta strona używa cookies.
Więcej