Pieczona owsianka z aromatem kawy oraz owocową niespodzianką w środku to cudowny początek dnia, którego przygotowanie ogranicza się do wymieszania składników za pomocą blendera, natomiast reszta dzieje się sama. Wkładamy owsiankę do rozgrzanego piekarnika i po chwili wyjmujemy pożywne, supersmaczne śniadanie. Bez pilnowania, ciągłego mieszania i przypalonych garnków. Nie wierzycie? Sami sprawdźcie.
W kulinarnym świecie bywa tak, że pewne smaki i dania co jakiś czas odkrywamy “na nowo”, dlatego, pomimo iż większość z nas lepiej lub gorzej wspomina mleczne zupki z dzieciństwa, zapewniam, że pieczona owsianka to zupełnie inna bajka. Owsianka w wersji pieczonej jest bardziej gęsta od ugotowanej, a jej zwarta struktura może nawet trochę przypominać ciasto. W przeciwieństwie do gotowania, podczas zapiekania składniki nie mieszają się, dlatego wewnątrz tworzy się gorący, owocowy sos, a wierzch pokrywają lekko płynne, czekoladowe piegi, dając zupełnie nowe doznania smakowe. Nie jesteście fanami pieczonej owsianki? Przepis, który dla Was przygotowaliśmy, może zmienić wasze zdanie! Na pewno nie zaszkodzi spróbować. 🙂
Pieczoną owsiankę można przygotować w dowolnym naczyniu nadającym się do zapiekania, ja przygotowałam w ręcznie robionej, kamionkowej miseczce AOOMI, która dodatkowo świetnie utrzymuje ciepło. Co więcej, dzięki swojej ponadczasowej, minimalistycznej formie zdobi kuchnię i umila nie tylko śniadania.
W mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo inspiracji i przepisów na pieczone owsianki, jednak my proponujemy Wam wyjątkową wersję z aromatem kawy oraz ciemnej czekolady przełamaną kwaskowymi malinami. Do zrobienia kawowej owsianki użyłam ziaren speciality z Salwadoru wypalanych we włoskiej palarni Le Piantagioni del Caffe, które doskonale sprawdzają się zarówno do ekspresu ciśnieniowego, jak i kawiarki. W naparze możemy wyczuć sporo słodyczy z nutami wiśni i banana oraz łagodny aromat jabłka. Co więcej, owsiankę przygotowałam na bazie napoju roślinnego OATLY, dlatego jest w pełni wegańska. Oczywiście, napój owsiany z powodzeniem możecie zastąpić innym, na przykład migdałowym. W środku schowałam trochę dżemu malinowego i całość posypałam kawałkami niezwykle intensywnej w smaku ciemnej czekolady, tym razem od DESEO z nutami wiśni oraz jabłek, która idealnie dopełnia się z aromatem kawy. Po wyjęciu z piekarnika owsiankę uzupełniłam świeżymi, soczystymi malinami. Mam nadzieję, że tak przygotowane śniadanie, poza porządną porcją energii z rana dostarczy Wam również mnóstwo przyjemności i wprawi w dobry nastrój na cały dzień.
W czasie kiedy owsianka “siedzi” w piekarniku proponujemy przygotować kremowe espresso lub owocowy przelew do popicia 😉 Trzymajcie się!
Niedawno na naszym blogu opublikowaliśmy artykuł o technologii za barem kawiarni. Jak słusznie zauważa Dominik,…
Lato to czas, kiedy kawa musi być szybka, zimna i prosta. Nie każdy ma ochotę…
Nie zatrzymujemy się - właśnie otworzyliśmy szóstą kawiarnię w rodzinie Coffeedesk i piątą działającą na…
Ile ludzi - tyle historii. Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy związanych z kawą, która urzekła…
Ustalmy raz na zawsze - zimna kawa to nie tylko mleko z lodem i kawą…
Ekspres sam mieli, tampuje, parzy i spienia mleko. Roboty robią latte art, a domowe maszyny…
Ta strona używa cookies.
Więcej