Kawa

Przelew Miesiąca – luty: Herezje stające się faktami

Historia może pokazać wiele przykładów, kiedy to rzeczy uznawane kilka wieków temu za herezje, obecnie są niepodważalnymi faktami. Świat kawy też ma swoje dogmaty. A gdzie one, tam i herezje! Na przykład te, od Heresy Reformed Coffee, które lądują w Coffeedesk jako Przelew Miesiąca…

Karolina Kosno i Piotr Jeżewski. Dwie persony polskiego świata kawowego, które działają w nim nie od dziś. Karolina mocno przyczyniła się do rozwoju marki Coffeedesk w działaniach marketingowych, specjalistka od kreowania brandów, ale i znawczyni tematów związanych z żywnością i dietetyką. Piotr natomiast od lat wypala kawę i szkoli w tym zakresie ludzi. Zdobywał swoje doświadczenie w beligijskim Caffenation czy kanadyjskim 49th Parallel Coffee. To także v-ce Mistrz Polski Roasters.

Co narobili? Zaczęli siać herezje na przekór wielu kawowym dogmatom. Stwierdzili, że w branży kawowej jest za dużo ekscytacji niuansami, że sprowadza się kawę specialty do elementu kultu dla hipsterów, a według nich powinno być inaczej. Czyli jak?

Prosto!

Heresy to nowa, polska palarnia kaw segmentu specialty. Piotrek skupia się przede wszystkim na tych kawach, które zdobyły w cuppingach od 86 punków w górę. Czyli jakość przede wszystkim. Bo tak naprawdę to jedyny wyznacznik dobrej kawy. Cała reszta, zdaniem Twórców marki, jest mniej istotna – jaka będzie temperatura wody, czy będzie zalana na dwa razy czy na sześć, czy to będzie V60 czy prosty French Press albo ekspres przelewowy… Zasada ma być prosta – dobra kawa wszędzie się obroni.

Możecie się o tym przekonać w tej edycji Przelewu Miesiąca. Heresy ma dla Was ziarna z Hondurasu. Konkretnie Honduras La Vistada od Juana Beniteza, poddana obróbce na mokro.

Herezji ciąg dalszy

To, co rzuca się od razu w oczy, to opakowanie – spory, plastikowy, brązowy słoik (w pełni nadający się do recyklingu lub ponownego wykorzystania) wypełniony po brzegi bardzo pachnącymi ziarnami. Właśnie. Czym pachnącymi? Etykieta heretyczna – bez konkretnego profilu sensorycznego. Na wieczku znajduje się tylko rodzaj wykresu kołowego, na którym znajdziemy trzy charakterystyki – Fruit, Maillard oraz Florals. Każda z cech zabiera odpowiednią część tego wykresu, dając nam informację o kształcie smakowym kawy. Natomiast nie ma tu rozdrabniania się, czy są to owoce tropikalne, czy może wiśnia albo yuzu.

Hondurs La Vistada od Heresy według wykresu ma bardzo dużo cech owocowych, nieco maillardowych, czyli tych odpowiedzialnych za smaki związane m.in. z karmelem i pieczywem (czyli produktami, w których ten lubiany przez nas proces chemiczny zachodzi) oraz nieco nut kwiatowych.

A jak dobrze przyjrzycie się opakowaniom, to puszczają one do nas znowu oczko – 252g kawy oraz data przydatności – 6 miesięcy i 66 dni.

Smak

Kawa w opakowaniu ma bardzo mocny zapach, owocowy, słodki, wpadający głównie w czerwone owoce, a może i żółte, albo zielone… Czy to ważne? Chcę podążyć za tokiem myślenia Heresy. Zatem jest słodko i przyjemnie, a to cieszy bardzo. Lubię wyraźne kawy.

Najpierw zaparzyłem kawę w dripie V60. 20g/300ml, woda gorąca, prawie od razu po zagotowaniu. 30 sekund preinfuzji z ok 60g wody i reszta wody sukcesywnie dolewana na kilka razy, miesząc się w czasie przed 3:00. W nosie pojawiają się przede wszystkim słodkie zapachy. Owocowe, ale przełamane nutami karmelowymi.

Podobnie w smaku. Owocowa, okrągła słodycz, gładka, przełamana słodkimi nutami karmelu. Całościowo bardzo słodko i czysto!

Bardzo podobnie kawa zachowała się we French Pressie, czyli takiej metodzie, która najmniej zmienia smak kawy. To coś jak cupping, tylko że można w cywilizowany sposób wypić kawę, a nie siorbiąc z łyżeczki. Honduras La Vistada z Heresy to kawa słodka, przyjemna, beztroska, którą trzeba po prostu zaparzyć, dbając o dobrej jakości wodę, bo w innym przypadku, jak z każdymi ziarnami, będzie mniej przyjemnie.

AeroPress natomiast pokazał większy bukiet owoców i przyjemnej kwaskowatości.
Warto zmierzyć się z tymi herezjami, dla własnego dobra, co można interpretować na wiele sposobów.

Podejdźcie do tej kawy w sposób nonszalancki, bez aptekarskiej dokładności, albo ze swoim ulubionym przepisem i metodą. Jeśli jest tak, jak przekonuje nas Heresy, wszędzie będzie bardzo zadowalająco, a to najważniejsze!

Marcin Rzońca

Piję kawę. To na pewno. Poza tym, fotografuję, filmuję i jestem operatorem telewizyjnym. Z wykształcenia operator, dziennikarz oraz stosunkowiec międzynarodowy. Samowykształcony z picia kawy. Stworzyłem skromny projekt zwany PopularCoffee Blog. Uwielbiam łączyć wszystkie te życiowe cegiełki, by robić jak najwięcej, spotykać ludzi i śmiać się razem z nimi. A, no i sięgnąłem po SCAE Photography Award 2016 w kategorii "From Bean to Cup: The Process". :)

Disqus Comments Loading...

Recent Posts

Kulisy jakości – ciekawostki o najlepszych zagranicznych palarniach kawy!

Ile ludzi - tyle historii. Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy związanych z kawą, która urzekła…

14 godzin ago

Let’s get dirty!

Ustalmy raz na zawsze - zimna kawa to nie tylko mleko z lodem i kawą…

2 tygodnie ago

Barista vs. sztuczna inteligencja

Ekspres sam mieli, tampuje, parzy i spienia mleko. Roboty robią latte art, a domowe maszyny…

4 tygodnie ago

Aerocano raz!

Wkraczamy w ten cudowny, ale też momentami bezlitosny gorący czas, kiedy jedyną rozsądną opcją kawową…

4 tygodnie ago

Filtr idealny – jak różne rodzaje filtrów wpływają na smak kawy i co warto o nich wiedzieć?

Niech się przelewa! Dla wielu entuzjastów wysokiej jakości, kawa specialty to przede wszystkim filtrowana rewolucja…

1 miesiąc ago

Wiosenne przebudzenie – czas na detoks!

Witaj wiosno! Długo wyczekiwana pora roku w końcu zawitała, przynosząc ze sobą nowe pokłady energii…

1 miesiąc ago

Ta strona używa cookies.

Więcej