Sprzęty firmy Acaia są znane wszystkim kawowym zapaleńcom, jak świat długi i szeroki. Dla mnie to takie ajfony wśród wag – minimalizm, elegancja, precyzja oraz prostota użytkowania. (Android vs iOS fight in 3,2,1..!). Niedawno amerykańsko-tajwańskie przedsiębiorstwo wypuściło na rynek nową maszynę, zdobywcę tegorocznej nagrody Best New Product podczas SCA Expo w Seattle. Acaia Orion ma za zadanie odmierzać precyzyjne dozy ziaren. Sprawdźmy to!
Na początku przyjrzyjmy się co na temat Oriona ma do powiedzenia sam producent. Oto główne założenia i obietnice:
- trzy programowalne dozy oraz tryb manualny;
 - Szybki czas ważenia – od 12 sekund przy dozie 225 gramów, do 3 sekund przy dozie 20 gramów;
 - margines błędu: 2-3 ziarna;
 - inteligentny proces ważenia;
 - Bazując na poprzednich wynikach oraz ustawieniach, Acaia Orion sama oszacuje jak dostosować margines błędu;
 - okresowe aktualizacje oprogramowania;
 
A oto moje wrażenia
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to charakterystyczny design korespondujący z poprzednimi wagami Acai – Pearl oraz Lunar. Minimalizm połączony z elektroniką. Jak Little Fluffy Clouds od The Orb. Wszystko w eleganckim, szarym macie. Acaia Orion składa się ze sporych rozmiarów wagi, połączonej z systemem dozowania w kształcie tuby oraz hoppera o pojemności do 400 gramów, zamontowanym – uwaga, niespodziewane! – na samej górze. Z przodu tuby umiejscowiony jest okrągły, elektroniczny wyświetlacz sterowany dwoma przyciskami oraz zewnętrznym pokrętłem.
Mechanizm działania jest banalny. Ziarna transportowane są z hoppera do wylotu za pomocą kręcącej się wokół własnej osi sprężyny, której od razu nadałem nazwę: Pas Oriona. Producent mówi o specjalnie opatentowanym kształcie, zapobiegającym potencjalnym zniszczeniom surowca. Po ustawieniu pożądanej wartości, Pas Oriona wysypuje na raz oszacowaną „garść”, by w kolejnym momencie dorzucić, powoli już, ewentualne brakujące ziarenka. Cały proces trwa naprawdę szybko, zgodnie z zapewnieniami producenta.
Praktyka
Wymyśliłem prędko test, który miał za zadanie sprawdzić powtarzalność i zwinność maszyny. Postanowiłem ustawić jedną, konkretną dozę (20 gramów) oraz powtórzyć dozowanie sto razy, w jednym ciągu. Do pomiaru użyłem gwatemalskich ziaren SHB (Strictly Hard Beans), o przeciętnej wadze ziarna ~0.2 grama. Oto wyniki ze stu powtórzeń, podane w odchyleniach, w gramach:
- dominanta: 0! – 19% dóz
 - mediana (wartość dzieląca cały zbiór na połowy): 0.2 (1 ziarno)
 - największe odchylenie na minusie: 0.3 (1-2 ziarna) – 3% dóz
 - największe odchylenie na plusie: 3 (15 ziaren) – 1% dóz
 - średnie odchylenie: +0.37 (około 2 ziarna)
 - dziesięć najczęściej powtarzających się odchyleń:
brak odchyleń – 19%
0.2 – 13%
0.1 – 9%
0.4, 0.5, 0.6 – po 7%
0.3 – 6%
-0.2, -0.1 – po 5%
0.7 – 4%
——-
82% 
– liczba odchyleń na plusie do 1 grama (poniżej 5 ziaren): 57% dóz
– liczba odchyleń na plusie powyżej 1 grama (powyżej 5 ziaren): 9% dóz
– liczba wszystkich odchyleń na minusie (od 0.1 do 0.3): 13% dóz
Jak widać, największa liczba dóz była wcelowana ultra-precyzyjnie w pożądaną wartość. Producent mówi o marginesie błędu do 3 ziaren. W tym przypadku, było to zgodne w około 81% wykonanych dóz. Zdecydowana większość.
Dobra wróżba
Acaia Orion nie jest kwantowo precyzyjny. To jeszcze nie ta era. Jest za to z pewnością o wiele szybszy i bardziej powtarzalny niż człowiek. Pojedyncze dozowanie 20-gramowej porcji zajmowało maksymalnie cztery sekundy. Przy stu dozach, Orion wyprzedza człowieka o parę dekad. Jestem przekonany, iż w środowisku wymagającym niezwykle szybkiego oraz precyzyjnego dozowania kawy, Acaia Orion sprawdzi się bardzo dobrze. Dość powiedzieć, iż był z powodzeniem wykorzystany podczas tegorocznego, prestiżowego Nordic Roaster Forum w Oslo.
A tę informację pozwoliłem sobie zamieścić na koniec: egzemplarz, który testowałem jest jednym z prototypów. Taką wersją beta, niedopracowaną jeszcze. Wyniki rzucają niezwykle pozytywne światło na właściwe egzemplarze, które są właśnie w drodze do kołobrzeskiego portu! właśnie wylądowały na coffeedeskowych półkach!
Pytanie, które sobie zadaję jest następujące. Czy w dobie nieustającego zastępowania wolniejszych i mniej precyzyjnych ludzkich czynności przez szybsze maszyny, branża specialty zachowa się wobec najnowszego produktu Acai jak okrutny Ojnopion, czy pozwoli jednak Orionowi i jemu podobnym następcom na dawkę promieni słonecznych? Hehe.
A to całkowita liczba powtórzeń:
				
			









