Ciepło, cieplej, żar leje się z nieba. W letnie, upalne dni uratować nas może tylko dobre, orzeźwiające cold brew, przygotowane na bazie ulubionych ziaren. Kawa macerowana na zimno wyśmienicie smakuje, doskonale gasi pragnienie i, wbrew temu co by się mogło wydawać, daje niezły zastrzyk kofeiny, który skutecznie stawia na nogi i pobudza do działania. A dzisiaj podpowiem Ci, co można dodać do cold brew, aby było jeszcze pyszniej, bardziej rześko i pobudzająco.
Cold brew – czym jest kawa macerowana na zimno?
Cold brew przygotowuje się głównie z jasno palonych ziaren, czyli takich, których zazwyczaj używamy do alternatywnych metod parzenia kawy, rzadziej średnio i ciemno palonych. Ale na darmo doszukiwać się podobieństw w smaku do naparu przygotowanego na ciepło lub przygotowanego na ciepło i schłodzonego. Kawa macerowana na zimno jest delikatniejsza, pozbawiona typowej goryczki i kwasowości, jednocześnie ma głęboki aromat o wyraźnych, dobrze rozwiniętych owocowych i kwiatowych nutach. Jednakże nie podam Ci jednej złotej receptury na to jak zrobić najlepsze cold brew, bowiem z powodzeniem można eksperymentować z rodzajem i ilością kawy oraz czasem macerowania. Co więcej, tak samo dobre cold brew można przygotować w wygodnej, designerskiej butelce, jak i w zwykłym słoiku, wystarczy tylko później dokładnie przefiltrować napar. Otrzymana w ten sposób zimna, macerowana kawa będzie idealną bazą do pysznych letnich napojów z garścią kostek lodu i różnego rodzaju dodatkami.
To teraz kawa na ławę… co można dodać do cold brew?
Świeże owoce
Świeże, soczyste owoce to pierwsze co przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o cold brew. I tutaj nie ma żadnych zasad, przy wyborze owoców wystarczy kierować się własnym smakiem i preferencjami, ponieważ większość z nich świetnie się ze sobą łączy i dopełnia tworząc naprawdę ciekawe kompozycje. Możesz sięgać po polskie, sezonowe, ale równie dobrze sprawdzą się te bardziej egzotyczne. I tak, plastry oraz odrobina soku wyciśniętego z limonki, cytryny lub pomarańczy cudownie podbiją cytrusowy posmak cold brew.
Z kolei słodkie truskawki, maliny, brzoskwinie, a także liczi i melon doskonale podkreślą słodycz czarnego trunku. Owoce najlepiej dodawać do szklanki z gotową kawą, tuż przed podaniem, i delikatnie pougniatać, aby uwolniły więcej swojego aromatu. Przede wszystkim, nie polecam wkładania całych plastrów cytrusów do butelki/słoika z cold brew i trzymania godzinami w lodówce, ponieważ napar może stać się nieznośnie gorzki. Za to, warto poeksperymentować z samą skórką cytrusów, dodając ją już na czas maceracji. Pamiętaj tylko, aby usunąć z niej białą część, jeżeli tego nie zrobisz efekt będzie podobny jak przy trzymaniu całych plastrów w kawie przez dłuższy czas.
Zioła
Dwa letnie klasyki, czyli mięta i melisa. Do tej pory znane z lemoniady, teraz lądują w cold brew. Niezwykle aromatyczne listki mięty pieprzowej pozostawiają przyjemne uczucie chłodu w ustach, które bezkonkurencyjnie odświeża i pobudza. Podobnie melisa, posiadająca dodatkowo subtelny cytrynowy posmak. Oba zioła świetnie komponują się z owocami. Ponadto, mięta cudownie łączy się z kakaową oraz czekoladową nutą. Odważniejsi powinni spróbować lekko miodowego, o dosyć oryginalnym aromacie rozmarynu. Podobnie jak wcześniej wspomniane owoce, świeże zioła najlepiej dodawać do zimnej, macerowanej kawy przed samym podaniem.
Przyprawy
To wciąż za mało? Przypraw sobie kawę. Kora cynamonu, goździki, anyż gwiaździsty, kardamon, wanilia… Przyprawy korzenne pasują zarówno do kawy na ciepło jak i na zimno. Możemy je dodać do zmielonych ziaren i razem z nimi macerować, albo już po przygotowaniu, przed serwowaniem. Jeżeli chodzi o pierwszy sposób radzę zachować ostrożność i zacząć od naprawdę niewielkich ilości, szczególnie jeżeli rozpoczynasz przygodę z cold brew, ponieważ efekt potrafi być dosyć intensywny. Na początek polecam również jeden rodzaj przyprawy, ewentualnie po jakimś czasie przejść do tworzenia szalonych kompozycji. Na więcej swobody możesz sobie pozwolić przy dodawaniu przypraw do gotowego cold brew, ponieważ aromat przechodzi odrobinę mniej intensywnie. Co więcej, kiedy dodajesz całe przyprawy, wcale nie musisz ich wymieniać każdorazowo, spokojnie można je zalewać kilkukrotnie. A jak to działa? Wanilia i cynamon uwydatnią słodycz kawy, pozostałe dodadzą subtelnej pikantności lub przyjemnie ziołowego posmaku. Tak czy inaczej zapewniam, że efekty są ciekawe i warte wypróbowania.
Cold brew z mlekiem
Teraz coś oczywistego, czyli cold brew z mlekiem, zwykłym lub napojem roślinnym. Skoro do tradycyjnej kawy możemy je dodać, dlaczego by nie dodać go do kawy macerowanej na zimno. Cold brew z kilkoma kostkami lodu i mlekiem prezentuje się i smakuje wyśmienicie. Ponadto świetnie łączy się przyprawami, syropem klonowym oraz miodem.
Odrobina słodyczy
Na koniec, odrobina słodyczy, która może dopełnić każde połączenie. Do cold brew najlepiej dodawać słodziki w płynnej postaci, inne będzie ciężko rozpuścić. Doskonale sprawdzi się syrop klonowy, miód bądź melasa. Chociaż sama nie słodzę to myślę, że wielu osobom ta opcja może się spodobać i będzie słodką kropkę nad “i”.
Jak widać wybór jest całkiem duży i różnorodny. Korzystaj, eksperymentuj, baw się. Warto. U mnie cold brew z dodatkami wkracza zawsze, kiedy robi się po prostu za gorąco na ciepły napar. Ponadto to bardzo wygodne rozwiązanie. Kawa robi się w nocy, a później przez cały dzień tylko sięgam do lodówki i raczę się pysznym napojem z tym na co ma ochotę. A Ty już próbowałeś? A może pierwsze eksperymenty jeszcze przed Tobą? Koniecznie napisz w komentarzach jakie są Twoje ulubione sposoby na cold brew.