Jednym z podstawowych faktów o parzeniu kawy jest to, że mielona świeżo przed zaparzeniem zawsze smakuje lepiej. Kupując dobrej jakości ziarna i mieląc je gwarantujemy sobie o wiele smaczniejszy napar bez względu na to, jaką metodę do zaparzenia zastosujemy. Wiedząc to, zaczną pojawiać się pytania odnośnie do tego, który młynek wybrać. Automatyczny, czy ręczny, duży, czy mały, tani, czy drogi… Można tak wymieniać i analizować, a do zgłębienia tych rozważań znajdziecie inne artykuły na naszym blogu.
Tym razem mamy dla Was test nowego młynka ręcznego, który naszym zdaniem będzie wpisywał się w definicję słowa polecenie. Solidnie wykonany, wszechstronny i konsekwentny w mieleniu oraz co często jest decydującym czynnikiem — zwyczajnie ładny. O czym, zatem konkretnie jest mowa? O nowym młynku Barista Space, który występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: The Black i The Grey. Młynki te to tak zwane all-round’ery, które odpowiadają na potrzeby użytkowników szukających dobrze wykonanych młynków ręcznych z dobrym przemiałem do metod alternatywnych, kawiarek i okazjonalnie do espresso.
Moja przygoda z tym młynkiem nie była długa. Droga od pierwszego wejrzenia do konkluzji nie była ani kręta, ani wyboista. Można powiedzieć, że poszło całkiem sprawnie, gładko i nie było potrzeby łapać się za głowę czy otwierać szeroko oczu ze zdziwienia. O tym młynku, można w skrócie powiedzieć, że wszystko się w nim zgadza. Co to znaczy? A znaczy to tyle, że jest taki, jaki być powinien, biorąc pod uwagę przeznaczenie, wielkość, cenę oraz idące za tym możliwości.
Design i konstrukcja: bo często kupuje się oczami.
Młynek występuje w dwóch kolorach: czarnym oraz szarym. Oba posiadają drewnianą, woskowaną gałkę, która dobrze trzyma się na płaskiej (17,5cm długości) srebrnej rączce wykonanej ze stali nierdzewnej. Pomyślicie pewnie, że płaska rączka jest niewygodna albo z jakiegoś powodu zwyczajnie gorsza. W mojej opinii nie ma to takiego znaczenia. Liczy się to, czy przestrzeń między rączką a dłonią ułożoną na samym szczycie młynka pozwala na swobodne obracanie bez obcierania palców. Jeśli nic nie przeszkadza, możemy użyć pełni siły w optymalnym ułożeniu, to nie ma czego się czepiać. Nacięcia na korpusie, mające poprawić uchwyt, wykonane są bardzo estetycznie, nadając prostemu cylindrowi dodatkowej faktury. Korpus wykonany został w całości ze stopu lotniczego aluminium*, co powoduje, że jest dość lekki (543 g) i przyjemny w dotyku. Ogólne odczucie z użytkowania jest bardzo premium, co powoduje, nie tylko zadowolenie z użytkowania, ale i doskonałą prezencję na półce. Należy również wspomnieć o wnętrzu tego młynka. Nie jest ono tak dobrze widoczne, jak obudowa, ale to w sumie o nie głównie chodzi. W środku znajdziemy stalowy trzpień, który obraca stożkowym żarnem na dwóch łożyskach maszynowych, a komora główna pomieści maksymalnie 24 g ziaren usypanych dosłownie po sam brzeg. Chciałoby się rzec, że 24 g to wystarczająco, lecz moją ulubioną objętością jest 500 ml co przy zastosowaniu proporcji 6 g kawy / 100 ml wody jest o 6 g za mało. Wiem, że nie jest problemem dodatkowo zmielić brakujące ziarna, ale gdyby objętość była tych kilka gram większa naprawdę byłbym szczęśliwy.
Zakres mielenia: dla kogo ten młynek?
Jest to młynek dla każdego, kto szuka dobrego i atrakcyjnego cenowo młynka ręcznego idealnego nie tylko na start kawowej przygody. Przy jego pomocy będziecie mogli zmielić ziarna do każdej metody parzenia. Co potrzebujecie? Drobne mielenie pod espresso i kawiarkę, średnie pod AeroPress i V60, średnio-grube do Clevera i french pressu czy gruby przemiał do cold brew? Nie ma problemu, efektywny zakres regulacji w moich testach to skala od 4 do 26 klików**. Zachęcam jednak każdego do eksperymentowania ze swoim młynkiem, bo każdy z nas ma swój gust i mielenie powinno odpowiadać naszym potrzebom sensorycznym (smakowym). Pamiętajmy, że w młynku Barista Space znajdują się stalowe żarna stożkowe, co oznacza, że jakość samego przemiału nie jest tak równa, jak w przypadku żaren płaskich i jak byśmy się nie starali, zawsze dostaniemy bliżej nieokreśloną ilość drobinek (bardzo drobnego przemiału, czasem w formie pyłu), które będą „zanieczyszczały” nam smak naszego naparu. Nie jest to nic strasznego, zwyczajnie warto o tym pamiętać i brać je pod uwagę podczas parzenia***.
Ogólne odczucie
Młynek jest wykonany bardzo solidnie. Czuć, że jest to młynek, który może służyć latami bez konieczności wymiany na coś bardziej zaawansowanego. Stosunek jakości do ceny jest bardzo dobry i w tym segmencie/kategorii jest godny polecenia. Sprawdzi się zarówno do użytku domowego, jak i w plenerze. Konstrukcja jest bardzo prosta, nie ma co się w nim popsuć, więc nie powinien sprawiać nam problemów podczas długich lat użytkowania.
Wymiary oraz waga:
Wymiary zewnętrzne to 15,2 cm wysokości i 5 cm ø średnicy. Dzięki obudowie wykonanej z lotniczego aluminium, w połączeniu ze stalą nierdzewną żaren, rączki oraz trzpienia młynek waży 543 g. Drewniana gała o ø średnicy 4,5 cm dobrze leży w dłoni i jest przyjemna w dotyku. Młynek doskonale sprawdzi się dla każdego bez względu na to, czy ma dużą, czy drobną dłoń.
Podsumowanie
Jeśli szukacie dobrego, jakościowego młynka ręcznego w dobrej cenie, który pozwoli Wam mielić kawy zarówno do kawiarki, jak i do cold brew, to Barista Space będzie idealnym rozwiązaniem. Młynek, występując w dwóch kolorach i w cenie 299 PLN jest doskonałą propozycją dla każdego bez względu na poziom zaawansowania.
Poniżej mam dla Was opisane kilka metod parzenia, które uwzględniają zakres poziomu mielenia. Starałem się zawęzić ten przedział, tak by pokazać, na jakich ustawieniach moja testowa, jasno palona kawa dawała najlepsze efekty.
Okazjonalne mielenie pod espresso. Tak jak wspominałem wcześniej, mielenie ręcznie pod espresso nie jest najprzyjemniejszym zadaniem w procesie parzenia kawy. Zawsze trwa długo, jest męczące i odbiera niemal całą przyjemność. Ustawienie w przedziale między 4 a 6 klikiem pozwoli uzyskać dobrą jakość przemiału i każdy ekspres powinien poradzić sobie z przeciśnięciem wody przez nasz przemiał w portaflitrze bez zbędnego przechodzenia powyżej 9-10 barów ciśnienia. Testowałem te ustawienia na domowych ekspresach od Sage oraz Lelit i w obu przypadkach efekt był zadowalający. Nie było to może najlepsze espresso w dziejach tego trunku, ale biorąc pod uwagę możliwości naprawdę było ok.
Kawiarka: prosto i smacznie każdego dnia
Mielenie do kawiarki charakteryzuje się tym, że jest odrobinę grubsze niż do espresso. Oznacza to też, że kręcenie korbą pod tę metodę będzie trochę krótsze, a co za tym idzie przyjemniejsze w porównaniu do espresso. Różnica w tej odrobinie jest jednak dość znacząca, a to oznacza, że tak jak pod espresso mieliłem w przedziale od 4 do 6 klików, to do kawiarki sprawdził się zakres między 9 a 11 klików. Test odbywał się w kawiarce Bialetti Moka Express 3tz, a efekt był naprawdę bardzo dobry.
Aeropress: Trochę drip trochę nie
Aeropress jest jednym z najprzyjemniejszych zaparzaczy do kawy. Fakt, że łączy w sobie dwie metody parzenia (perkolacje oraz immersję) pozwala na ustawienie szerokiego zakresu mielenia. W tym przypadku zakres ustawienia młynka był dość szeroki, zaczynał się od 13, a skończyłem testy na 17 kliku. Najlepsze efekty (według mojego przepisu) z zachowaniem temperatury wody i ilości kawy były w przedziale od 14 do 16 klików.
Drip: Japońska klasyka V60.
Hario V60 to jeden z najpopularniejszych zaparzaczy na świecie. Istnieje do niego tyle przepisów parzenia ile osób z niego korzysta. Testując młynek pod tę metodę najważniejsze było dla mnie, osiągnięcie jak najrówniejszego przemiału oraz jak najmniejszej ilości wcześniej wspomnianych drobin, pyłu. Zakres, który dał mi najlepsze efekty zawierał się w przedziale od 16 do 18 klików. Kawa przelewała się równo, bez większego zatykania się filtra, a wierzchnia warstwa kawy w driperze nie wyglądała jak wysychające błoto co oznaczało, że ilość małych drobinek nie była duża.
Clever / French press: Szybko, prosto i powtarzalnie.
Te immersyjne metody parzenia są bardzo proste, co oznacza, że możliwości eksperymentowania z przemiałem ziaren stają się jednym z głównych czynników zmieniających intensywność oraz smak kawy. Tak jak w przypadku Aeropressu tak i tu przedział, który dawał mi najbardziej satysfakcjonujące wyniki był dość szeroki i rozpoczynał się od 19, a kończył na 22 kliku. W przypadku tych obu metod im grubiej kawa była mielona, tym dłużej się parzyła. Różnice w czasie parzenia w sostunku do grubości mielenia była równa dodatkowe 10 sek. na każdy kolejny klik, czyli 19 klik 2 min 50 sek, 20 klik 3 min itd.
Cechy
Waga: 543 g
Wysokość: 15,2 cm
Średnica: 5 cm
Rączka: 17,5 cm długości / Gałka: 4,5 cm średnicy ø
Żarno: stal nierdzewna 40mm ø średnicy
Trzpień: stal nierdzewna + 2 łożyska kulkowe
Pojemność: 24 g
Elektrostatyka: niska/średnio-niska
Ilość klików pod metodę:
Clever/Frenchpress: 19-22
Hario V60: 16-18
Aeropress: 14-16
Kawiarka: 9-11
Espresso: 4-6
W zestawie znajdziemy instrukcję obsługi w języku angielskim oraz mały plastikowy pędzelek do czyszczenia.
Aeropress: Metoda Inverted / odwrócona
227 ml wody o temperaturze 94c / 16 g jasno palonej kawy / mielenie na młynku Barista Space The Black 14 klik / 1,3 min parzenia + 1 min przeciskania
V60 Ceramiczny o pojemności 02:
340 ml wody o temperaturze 96c / 21 g jasno palonej kawy / mielenie na młynku Barista Space The Black 15 klik / 3 zalania – 100 ml preinfuzja + 2 × 120 ml do pełnej objętości
Clever:
400 ml wody o temperaturze 96 c / 24 g jasno palonej kawy / mielenie na młynku Barista Sapce The Black 21 klik / całą dozę wody wlewamy do Clevera, wsypujemy zmieloną kawę i mieszamy łyżką, tak by dokładnie zamoczyć całą kawę, na serwer odstawiamy po 3 min 10 sek. parzenia.
* Lotnicze aluminium w stopach np. 6061-T6, 7005-T6, jest lekkie i bardzo wytrzymałe — wytrzymalsze od zwykłego stopu znanego np. z kawiarek
** Klik — nazwa wzięła się od dźwięku, który słyszymy podczas przekręcania regulatora grubości mielenia, który przeważnie znajduje się na spodzie młynka. W rzeczywistości regulacja powoduje zwiększenie bądź zmniejszenie odległości — w naszym przypadku — ruchomego stożka żarna od pierścienia zewnętrznego zamontowanego na stałe w korpusie młynka.
*** Drobinki podczas parzenia — warto zwrócić uwagę i postarać się określić na oko jak dużo takiego „pyłu” kawowego po zmieleniu wypadło nam wraz ze zmielonymi prawidłowo ziarnami. W przypadku kiedy napar będzie gorzkawy, zbyt intensywny warto zrobić kolejne parzenie albo odrobinę grubiej, albo skrócić czas parzenia i temperaturę wody. To właśnie te małe drobinki powodują negatywne zmiany w smaku i im dłużej będą się parzyć w wysokiej temperaturze, tym bardziej będą niepożądanym efektem ubocznym mielenia.